środa, 17 czerwca 2015

2. Problemy rodzinne...

Dzisiejszy dzień dla Aleksandry Wysockiej i Mikołaja Białacha rozpoczą się zwyczajnie najpierw odprawa a potem uśmiechnięta Ola poszła do radiowozu nie można powiedzieć tego o Mikołaju był bardzo smutny. Jego partnerka odrazu to zauważyła i chcac pocieszyć Mikołaja zapytała:
- Mikołaj coś się stało jesteś jaki przygnębiony.
- Jak powiem ci, że jest wszystko ok to uwierzysz?
- Teraz to już napewno ci nie uwierze,więc mów!
- No dobrze.... Mam problemy z córkami. - powiedział to ze smutkiem w oczach.
- A dokładniej... - Ola nadal drążyła temat.
- A dokładniej... Kiedy Kamila wyjechała do zamkniętego ośrodka od uzależnien alkoholowych to na początku było wszystko ok dziewczynki były wesołe i dobrze się uczyły i nie sprawiały żadnych trudności oprócz drobnych kłutni, a od kilku dni... to jakaś tragedia przestały się uczyć nauczyciele zaczynają się martwić i dzwonić do mnie. A w domu są nie do wytrzymania buntują się siedzą zamknięte w pokoju a jak dojdzie do rozmowy to odrazu kłutnia. - Mikołaj powiedział to ze łzami w oczach. Alelsandra miał odrazu w głowoe pewien plan, który odrazu powiedziała:
- Wiesz co... Pomogę Tobie i twoim dziewczynkom w nauce przecież z wykrztałcenia jestem polonistką, z matematyki też mogę pomuc, więc jak?- Ola poza tym miała pewien plan po pierwszę chciała zainponować Mikołajowi, po drugie mogłabyć przy Mikołaju przecież kocha Mikołaja, a po trzecie mogłaby zrobić Emilce na złość bo kiedyś Emilia gotował kolację jego córkom, a Ola by je czegoś nauczyła.
- Wiesz co...- Mikołaj wachając się powiedził
- Wiesz co zgadzam się. Ania i Dominika lubią cię.
Ich miłą rozmowę przerwał głos dyżurnego
- 00 dla 05
- 05 zgłaszam się
- Jedźcie na ulicę lipową5 dwuch młodych ludzi się bije.
- ok przyjłem już tam jedziemy bez odbioru
Po 5min. byli na miejscu.
- Co tu się dzieje!? Spokój! Czemu się bijecie?
- Przepraszamy już się to nie powtórzy- powiedzieli biorący udział w bujce.
- Dobrze teraz poprosimy państwa dokumenty musimy spisać państwa dane. I skończy się na pouczeniu, ale kolejnym razem będzie większa kara.




                                                       18.00

- Lekki dzień dzisiaj był. Czyżby ludzie przestali popełniać przestępstwa tylko jakaś mała bujka. A Mikołaj jedziemy dzisiaj do ciebie i dziewczynek z chęcią im pomogę w lekcjanch a ty byś zrobił coś do jedzenia co ty na to?- spytała z uśmiechem Ola.
- No był dziś lekki dzień ale nie sądze by ludzie przestali popełniać przestępstwa. Ale takie dni mi odpowiadają. A spoko możemy jechać i z chęcią przygotuje coś do jedzenia.- powiedział zadowolony Mikołaj i w tej samej chwili zadzwonił jego telefon, dzwoniła Dominika.
- Cześć Dominika coś się stało ja zaraz wychodzę z pracy- powiedział wesoły, ale zaniepokojony telefonem Mikołaj.
- Cześć tata chciłam cię poprosić byś po drodze pojechał do apteki Ania się
rozchorowała wymiotuje i ma temperature.
- Dobrze zaraz pojade a ty jej pilnuj- powiedział zaniepokojony  Mikołaj bo przeraził się, że będzie musiał się opiekować chorą córką nigdy tego dotychczas nie robił.
- Ola... Przepraszam cię nie możesz dziś do mnie przyjechać Ani zachorowała. Może innym razem napewno nie zapomnie jak tylko Ania wyzdrowieje to jak się nadal zgodzisz to zapraszam do pomocy.
- Tak jak wyzdrowieje to pomoge. I nic się nie stało innym razem. A teraz cześć już pójdę.- Ola mówiła to szypko by Mikołaj nie zobaczył jej smutku, ale on jest spostrzegawczy i zobaczył niezadowolenie Oli zrobiło mu się przykro ale co mógł poradzić.



                                                        Dom Oli

Ola po chwili w niezbyt ciekawym nastroju była w domu, otworzyła drzwi weszła do salonu i zapaliła światło w tej samej chwili zobaczyła dwuch mężczyzn znała ich bo raz już u niej byli to był Wasyl i jego kolega. Ola nie ucieszyła się ich widokiem...






   Cześć to mój pierwszy rozdział mam nadzieję, że się spodoba. Kolejny rozdział zamierzam dodać o Monice i Krzyśku. Jak zobaczycie jakieś błędy ortograficznę lub nie tylko to proszę powiedzieć.

1 komentarz:

  1. Ogólnie opowiadanie spoko ale zobaczyłam parę błędów ortograficznych, które rażą mnie w oczy
    Po pierwsze pomóc, a nie pomuc, po drugie dwóch, a nie dwuch i po trzecie popracuj trochę nad interpunkcją😉 ( ja wiem, że interpunkcja to czarna magia ale jakieś podstawy by się się przydały😊)

    OdpowiedzUsuń