środa, 1 lipca 2015

12.Operacja udała się!


Nastroje Kownackiej odrazu się poprawiły kiedy dowiedzieli się, że operacja Franka się udała... Trzeba było czekać na wybudzenie chłopca że śpiączki.

                            Następnego dnia

Monika i Artur całą noc czekali przed łóżkiem Franka z nadzieją, że się obudzi.... Całą noc nic się mieszkało dopiero nad ranem zobaczyli, że Franek otwiera oczy. Kownaccy byli szcześliwi. Monika została przy synku, a Artur pobiegł  powiedzieć o tym pielęgniarce.. Franek otworzył oczy i zobaczył Monikę odrazu wyszeptał
-Mamo...
- Co synku?
- Boli mnie noga...
- Zaraz przestanie... Poczekaj pójdę po panią doktor.
Po tych słowach Monika pobiegła po doktorów gdy tylko ją zobaczyła odrazu powiedziała, że Franka Boli nogą. Pani doktor pobiegła na salę zobaczyć czy nogą chłopca jest wpożądku. Pani doktor podała Frankowi leki przeciwbólowe. Po kilku minutach nogą przestała bolec.


                             Kilka dni potem

Franek dostał wypis że szpitala. Z jego nogą było wszystko dobrze. Przed nim została tylko długą rehabilitacja, a po niej będzie już mógł chodzić.
Po 1 byli już na lotnisku za kilkanaście minut miał lecieć samolot do polski.
Na miejscu byli po 3 godzinach. Przed lotniskiem na Kownackiej czekał Krzysiek i Tosiek. Monika, Artur i Franek byli bardzo szcześliwi bo nie spodziewali się nikogo. Krzysiek odwiózł rodzinę do ich mieszkania.
Mieszkanie Kownackiej było inne niż przed wyjazdem... Wszędzie był bałagan, a łazienka nadawała się tylko do remontu. Krzysiek nie myślał, że ich mieszkanie tak wyglądało i pozwolił Kownackim zamieszkać u nich w domu. I tak Krzysiek jutro miał jechać na wakacje z Julią i Tośkiem.
Po przyjeździe do domu Zapały, Monika w podziękowaniu postanowiła zrobić już kolacjo-obiad dla Artura, Franka, Toska i Skrzydła był też gość Julia postanowiła do nich wpaść i powiedzieć przy kolacji, że spotyka się z Krzykiem.
Po 1godz. Obiado-kolacja była gotowa wszyscy zasiedli do stołu. Po zjedzeniu kolacji Julia i Krzysiek powiedzieli
- Chcieliśmy wam oficjalnie powiedzieć, że spotykamy się że sobą.
Po tych słowach wszyscy zaczęli klaskac. Później Franek z Rokiem poszli się bawić. A Monika, Artur, Krzysiek i Julia zaczęli pić wino i oglądać film.



Hej! Kolejna notka! Może być? Wiem trochę krótka ale jest.
Ten rozdział dedykuję mojej fance bloga jaki i patrolu 06 Zuzi! I wszystkim innym czytelnikom!
Dziekuję za przeczytanie!

6 komentarzy:

  1. I wszystko dobrze, jestem zadowolona!
    Pozdrawiam
    Nadia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć! Wszystko dobrze tylko jeszcze została rehabilitacja Franka...
      Pozdrawiam
      Paulina

      Ps. Kiedy twój kolejny rozdział?!

      Usuń
  2. Hejo :) jak fajnie ze operacja się udała :) jeszcze tylko rehabilitacja i Franek będzie chodził :)
    Nie mogę się doczekać następnej notki :)
    życzę weny I pozdrawiam
    olka
    PS. Na moim blogu również się pojawil nowy rozdział

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej! Wszystko super i ok w dzisiejszym rozdziale!
      Ja również życzę weny
      Pozdrawiam
      Paulina

      A rozdział zaraz przeczytam

      Usuń
  3. No i super :) Pozytywny rozdział :)
    Pozdrawiam i życzę weny
    Amelka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej. Tak pozytywny rozdział.
      Pozdrawiam i również życzę weny
      Paulina

      Usuń